czwartek, 16 maja 2013

Prosta droga zespołu Kult, cz.2.


Nowa płyta Kultu pt. "Prosto” pod względem stylistyki jest bardzo bliska poprzedniczce „Hurra”. Porównałbym to do podobieństwa płyt „Poligono Industrial” z „Salon Recreativo” czy też debiutanckiej płyty („Kult”) z „Posłuchaj to do Ciebie”.
 
Kult nigdy nie stawiał na instrumentalne popisy, smaczki. To zawsze było granie orkiestrowe, gdzie liczyła się melodia i przekaz. Dobra muzyka była nośnikiem dobrych treści. Od pewnego czasu tak się nie dzieje. Kult to obecnie duża muzyczna sprawność, ale i mniej fajnych melodii. Natomiast jednym z najsłabszych elementów tej płyty są niestety... teksty. Trudno nie ulec wrażeniu, że w większości są pisane na siłę, na zasadzie „piosenka musi posiadać tekst” (jak śpiewa Kasia Nosowska z zespołu „Hey”).
 
Choć na płycie zauważalny jest minimalizm aranżacyjny, to takie granie nie dziwi. Kult idzie tym torem konsekwentnie i prosto. To powoduje, że płyta jest spójna pod względem stylistycznym. O ile jednak stylistyczna spójność działa na korzyść takich albumów jak „Posłuchaj, to co Ciebie”, czy „Spokojnie”, tak tutaj w połowie płyta zaczyna nudzić. Trudno oprzeć się wrażeniu, że słuchamy kolejnej wersji „Marysi”, „Kocham cię, a miłością swoją” i „Amnezji”.
 
CAŁOŚĆ: http://bit.ly/10HMMpB

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz