sobota, 30 marca 2013

Kazanie na Wielki Piątek 2013

 A od szóstej godziny do godziny dziewiątej ciemność zaległa całą ziemię. A około dziewiątej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? – Mt 27:45-46

OPUSZCZONY SYN


Te słowa pochodzą z Psalmu 22: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił…? Czemuś tak daleki od wybawienia mego, od słów krzyku mojego? Boże mój! Wołam co dnia, a nie odpowiadasz, i w nocy, a nie mam spokoju. A przecież Ty jesteś święty, przebywasz w chwałach Izraela. Tobie ufali ojcowie nasi, ufali i wybawiłeś ich. Do ciebie wołali i ratowałeś ich, Tobie zaufali i nie zawiedli się. Ale ja jestem robakiem, nie człowiekiem, Hańbą ludzi i wzgardą pospólstwa” (Ps 22,2-7).

Są to znane słowa Jezusa, które wypowiedział wisząc na krzyżu. Słowa te wyrażają prawdziwą udrękę, którą przechodził nasz Pan. Ale była to udręka nie tylko w sferze fizycznej, mimo iż Pan Jezus zanim oddał ducha wycierpiał na krzyżu aż sześć godzin. Nie można tych słów porównać do cierpienia człowieka, który znajdując się w rozpaczliwym bólu woła: Boże, czemuś mnie opuścił? Czemu pozostawiłeś mnie samego? Dlaczego jestem osamotniony?

Nie. Pośród fizycznego, psychicznego bólu, przez który przechodzimy Bóg jest obecny. Bóg był obecny na Golgocie. Nie opuścił tego miejsca. Nic nie wymknęło się Jemu spod kontroli. Słowa: Boże, czemuś mnie opuścił – przede wszystkim wyrażały udrękę Chrystusa pod brzemieniem naszych grzechów, które wziął na siebie. To właśnie z powodu naszych win był opuszczony przez Ojca. Te słowa pokazują, że Jezus naprawdę był naszym Zastępcą. Został ukarany za nas, w nasze miejsce (Rzym 4,25; 1 Kor 15,3; Gal 1,4; 1 Pt 2,24; 1 Jn 4,10). Jezus cierpiał z powodu nas.

CIEMNOŚĆ - WIEŚĆ OD OJCA


Wołanie Jezusa miało miejsce o godzinie dziewiątej. Między godziną szóstą, a dziewiątą ziemię ogarnęła ciemność. Była to pora południowa, kiedy zwykle był jeszcze dzień. Ciemność w tym momencie była bardzo wymowna. Tak jak podczas chrztu Jezusa Ojciec w niebie zakomunikował: „Ten jest Syn mój umiłowany. W Nim mam upodobanie”, tak tutaj Ojciec coś oznajmia światu. Mówi: Ten jest ukarany za grzechy świata. Ciemność oznaczała gniew Ojca wobec świata, który ukrzyżował Świętego. To oznacza, że Ojciec widzi nasze czyny i reaguje. Nic nie jest przed Nim ukryte.

Niebo reaguje na to, co dzieje się na ziemi. Bóg oznajmił w ten sposób swoją reakcję na to, co widział. To ważne, kiedy myślimy o naszych grzechach. Nie pozostają one tylko na ziemi. Niebo reaguje na to, co robimy na ziemi. Przy narodzinach Syna Bożego nastała jasność o północy. W momencie śmierci Syna Bożego ciemność zaległa ziemię w samo południe (D. Webster).

środa, 27 marca 2013

Starbucks nie chce akcjonariuszy niepopierających "małżeństw" jednopłciowych

Wczoraj pisałem o Grzegorzu Pellowskim i bojkocie jego wyrobów organizowanym przez środowiska homoseksualne za poparcie przez gdańskiego cukiernika wypowiedzi Lecha Wałęsy. Przypomnę, że chodziło o wyraz przekonań, które w żadnym stopniu nie rzutują na jakąkolwiek dyskryminację kogokolwiek. Mimo tego niektórzy podnieśli lament i swoim działaniem przyczynili się do zwiększenia sprzedaży produktów Pellowskiego.

W podobnym czasie największa na świcie sieć kawiarni Starbucks oznajmiła, że nie chce akcjonariuszy, którzy... nie popierają małżeństw homoseksualnych. 

I co? I nic. Cisza. 

Oczywiście akcje może kupować każdy, kto chce. Jednak nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że jest to nie tylko publiczna deklaracja światopoglądowa, ale także oczekiwanie od potencjalnych akcjonariuszy światopoglądowej zgodności. Starbucks oczywiście ma prawo być zaangażowany w jakiekolwiek działania ideowe i wyrażać swoje poparcie dla jakichkolwiek aktywności seksualnych. Jednak oczekiwanie pro-homoseksualnych deklaracji od akcjonariuszy jest nie tylko dyskryminacyjne, ale wręcz wrogie. Starbucks istnieje dzięki akcjonariuszom i tego typu stanowisko powinno ułatwić wielu z nich decyzję dotyczącą dalszej współpracy z kawiarnianą siecią, która zmierza do stania się marginalną enklawą młodzieżowych środowisk lewicowych, tzw. Młodych, wykształconych i z wielkich ośrodków.

Odwróćmy na moment sytuację: gdyby jakakolwiek sieć kawiarni publicznie oznajmiła, że nie chce akcjonariuszy popierających związki homoseksualne, dobrze wiemy co zrobiliby piewcy równych szans, wyznawcy tolerancji, walczący z dyskryminacją na tle seksualnym, rasowym, wyznaniowym. Co się jednak dzieje gdy największa sieć kawiarni podejmuje deklaracje dyskryminujące w biznesie? Cisza jak makiem zasiał. 

wtorek, 26 marca 2013

Homofobiczne gdańskie ciasteczka


Jak informuje trójmiejska gazeta.pl już ponad tysiąc osób nawołuje w sieci do bojkotu produktów gdańskiego cukiernika Grzegorza Pellowskiego z powodu jego homofobicznego listu do Lecha Wałęsy. Czy rozgłos zachwieje przedsiębiorstwem? Cukiernia, piekarnia i kawiarnia Pellowski na Podwalu Staromiejskim w Gdańsku. Poniedziałek w południe. Przy ladzie z chlebami, bułkami i drożdżówkami przewijają się pojedynczy klienci. Sporo kawiarnianych stolików jest zajętych. W realu: cisza, spokój. W sieci burza: trwa bojkot gdańskiego cukiernika. Facebookowa grupa "U Pellowskiego już nigdy nie kupię" w ciągu weekendu zdobyła już prawie 1200 zwolenników.
 
Całość TUTAJ: http://tiny.pl/h8tnc

Mamy do czynienia z jakimś obsesyjnym i irracjonalnym atakiem na gdańskiego cukiernika. Grzegorz Pellowski nigdzie nie powiedział, że nie będzie obsługiwał homoseksualistów. Wyraził jedynie swoje poparcie wobec byłego prezydenta w kwestii ideowej, z którą się utożsamił. Wezwanie do bojkotu jego produktów to zwykła nagonka, sianie jadu i inkwizytorskie "czyszczenie" wszystkich, którzy "mają czelność" głośno wyrażać inne opinie niż środowiska LGBT. Cukiernik ma cicho siedzieć i sprzedawać ciasteczka! Śmiało sobie poczynają aktywiści gejowscy. Bardzo śmiało. Prowokują w ten sposób ludzi, by następnie zabierających głos szkalować i kneblować. Mam nadzieję, że wezwanie do bojkotu posłuży jako dobra reklama służąca zwiększeniu liczby klientów cukierni. Powodzenia, Panie Grzegorzu!

poniedziałek, 25 marca 2013

Chrześcijaństwo: religia vs. relacja?

W kręgach chrześcijańskich zawrotną karierę robi słowo "relacja". Mówi się o konieczności „nawiązania relacji z Bogiem", „rozwijaniu relacji z Jezusem", niejednokrotnie słyszałem stwierdzenia, że „chrześcijaństwo nie jest religią lecz żywą, duchową relacją". Żyjemy w czasach, w których ludzie nawiązują „relację" nieomal ze wszystkim: z Panem Bogiem, z małżonkami, przyjaciółmi, czworonożnymi pupilami, a nawet z autami.

Ograniczenie chrześcijańskiej wiary do pojęcia „relacji z Bogiem" jest w najlepszym wypadku mało pomocne w jej zrozumieniu, zaś w pewnych sytuacjach może być niebezpieczne. Oczywiście nietrudno dostrzec przyczyny tego typu terminologii stosowanej w szczególności podczas ewangelizacji, wszak przebaczenie grzechów, nawrócenie człowieka wiąże się z odnowieniem więzi z Bogiem. Sądzę jednak, że niepotrzebnie przeciwstawiamy „relację" wobec „religii" mylnie zakładając, że opowiadając się za jednym musimy sprzeciwić się drugiemu. Oczywiście współczesne, mocno wypaczone zrozumienie terminu „religia" znacznie zawęża spojrzenie na to, czym jest chrześcijaństwo i ogranicza je do uczestnictwa w rytuałach oraz mało praktycznego wyznawania kilku podstawowych dogmatów. Religia kojarzy się z legalizmem i moralizmem. Ponieważ obie te rzeczy są złe, to nasuwa się wniosek, że chrześcijaństwo nie ma z religią nic wspólnego. Wszak chodzi nam o postawę serca, a nie obłudną zewnętrzność.

Sądzę, że jako chrześcijanie powinniśmy sprzeciwić tej tendencji. Powyższa logika nie tylko odrzuca podstawowe znaczenie pojęcia „religia", ale także prowadzi nas do fałszywej dychotomii. Jeśli bowiem przeciwstawiamy religię względem relacji to nieuchronnym wnioskiem jest, że Bóg nie jest zainteresowany jakimkolwiek zewnętrznym, uporządkowanym sposobem czczenia Go i służenia Jemu. To z kolei prowadzi do podejrzliwości i niechęci wobec tak istotnych w Piśmie Świętym elementów jak: urzędy w Kościele i sposób zarządzania nim, przykazania, sakramenty, nabożeństwo, struktura, organizacja. „Chrześcijaństwo to moja prywatna relacja z Jezusem, a nie formy. Bóg nie jest zainteresowany tym czy co tydzień w Kościele zjem chleb i wypiję wino, klęknę czy wstanę, czy posłucham kazania podczas nabożeństwa czy na mp3 na moim komputerze. Mam z Bogiem żywą relację i nie muszę szukać Jego obecności w budynkach kościelnych". Wszyscy znamy tego typu stwierdzenia.

sobota, 23 marca 2013

"Homofobia" to ideologiczna pałka

Nie istnieje coś takiego jako "homofobia". Z punktu widzenia etyki, medycyny, psychiatrii i psychologii jest ono tak samo uprawnione jak "poligamiofobia". Coś takiego zwyczajnie nie istnieje. Stworzenie pojęcia "homofob" przez środowiska gejowskie to manipulacja, kłamstwo oraz polityczna, ideologiczna pałka skierowana wobec przeciwników ich stylu życia. Dlatego nie powinniśmy zgadzać się na tego typu przemoc i obraźliwe określenia. Nazywanie kogoś "chorym" za poglądy dalekie od akceptacji homoseksualnego stylu życia to zwykły faszyzm

Ludzie nie reagują irracjonalnym, neurotycznym lękiem na homoseksualistów. Reagują natomiast słusznym światopoglądowym sprzeciwem wobec środowisk LGBT, które w agresywny, ostentacyjny sposób starają się kneblować im usta oraz wyprowadzają swoją nieuporządkowaną seksualność na ulice.

środa, 20 marca 2013

Święta bez jaj

ŚwiętaBezJaj.pl

Uwaga, uwaga, uwaga! Ruszyliśmy z ogólnopolską akcją wielkanocną: SwietaBezJaj.pl 

Wbrew pozorom nie jest to akcja wegan i nie skupia się na jajach kurzych, przepiórczych ani żadnych innych. Dotyczy raczej postawy względem Świąt Wielkanocy oraz wydarzenia, na które wskazują. Innymi słowy jest to zachęta by nie robić jaj ze Świąt i przeżyć je jak należy. "Jak należy", to znaczy w jaki sposób? Więcej dowiesz się wchodząc na stronę www.SwietaBezJaj.pl

Zapraszam też do "polubienia" profilu akcji na Facebooku.


ŚwiętaBezJaj.pl

wtorek, 19 marca 2013

Kto chce ubogiego Kościoła?

W kontekście przyjęcia imienia Franciszka przez nowego papieża wiele osób oczekuje Kościoła ubogiego. Nie dziwi mnie gdy jest to oczekiwanie sekularystów i antyklerykałów. Wszak im mniej środków Kościół posiada, tym bardziej ograniczony jest zasięg jego służby i możliwości oddziaływania. Dziwi natomiast gdy jest to oczekiwanie chrześcijan. Może więc nowy papież powinien zaapelować do wiernych o zmniejszenie ofiar oraz państwowych dotacji dla Kościoła? Wszak im mniej, tym lepiej, bliżej ludzi i bliżej Boga, prawda? Oczywiście jest to nonsens. Biblia naucza, że w ubóstwie nie ma nic bardziej duchowego niż w posiadaniu majętności. Jedno i drugie łączy się z różnymi zagrożeniami. Nie ma nic bardziej duchowego w przemieszczaniu się środkami transportu miejskiego niż w jeździe autem. Nie ma nic bardziej duchowego w mieszkaniu w klasztornej celi niż w pałacu Salomona. Nie ma nic bardziej duchowego w wyrzekaniu się małżeństwa niż w zawieraniu go. Grzech nie tkwi w materii (pieniądzach, wygodnym fotelu, silniku Mercedesa, alkoholu), lecz w ludzkim sercu. Korzeniem wszelkiego zła nie są pieniądze, lecz miłość do nich (1 Tm 6:10).

poniedziałek, 18 marca 2013

Wykłady z konferencji o edukacji domowej

Są już do odsłuchania wykłady w formie mp3 oraz VIDEO z konferencji "Edukacja domowa jako alternatywa dla współczesnej szkoły", którą jako Ewangeliczny Kościół Reformowany organizowaliśmy wraz z Katolickim Stowarzyszeniem "Civitas Christiana" w dniu 9 marca 2013 r.

1. Paweł Bartosik (pastor, pedagog) - "Edukacja domowa jako możliwość edukcyjna"
mp3 oraz VIDEO

2. Andrzej Polaszek (radca prawny) - "Edukacja domowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych"
mp3 oraz VIDEO

3. Agata Hofman (Instytut Psychologii UG) - "Edukacja domowa w praktyce"
mp3 oraz VIDEO

4. Jarosław Pietrzak (dyrektor Chrześcijańskiej Szkoły Podstawowej im. Króla Dawida w Poznaniu) - "Szkoła jako miejsce wsparcia dla edukatorów domowych"
mp3 oraz VIDEO

Wykłady z konferencji o edukacji domowej

Są już do odsłuchania wykłady w formie mp3 oraz VIDEO z konferencji "Edukacja domowa jako alternatywa dla współczesnej szkoły", którą jako Ewangeliczny Kościół Reformowany organizowaliśmy wraz z Katolickim Stowarzyszeniem "Civitas Christiana" w dniu 9 marca 2013 r.

1. Paweł Bartosik (pastor, pedagog) - "Edukacja domowa jako możliwość edukcyjna"
mp3 oraz VIDEO

2. Andrzej Polaszek (radca prawny) - "Edukacja domowa w świetle obowiązujących przepisów prawnych"
mp3 oraz VIDEO

3. Agata Hofman (Instytut Psychologii UG) - "Edukacja domowa w praktyce"
mp3 oraz VIDEO

4. Jarosław Pietrzak (dyrektor Chrześcijańskiej Szkoły Podstawowej im. Króla Dawida w Poznaniu) - "Szkoła jako miejsce wsparcia dla edukatorów domowych"
mp3 oraz VIDEO

czwartek, 14 marca 2013

Papież Franciszek i protestanci

"Nie bądźmy naiwni, nie mówimy o zwykłej walce politycznej; to jest destrukcyjne roszczenie skierowane przeciwko Bożym planom. Nie mówimy o zwykłej pice, lecz raczej o machinacji Ojca Kłamstw, który stara się mącić i zwodzić dzieci Boże ". - Jorge Mario Bergoglio (papież Franciszek) o homoseksualizmie 

Cały świat przyglądał się wczorajszemu ogłoszeniu nowego papieża. Został nim kardynał Jorge Mario Bergoglio z Argentyny, który przyjął imię Franciszek. Oczywiście wybór nowego papieża nie jest wyłącznie sprawą Kościoła Rzymskokatolickiego, choć oczywiście najbardziej go dotyczy. Jeśli jednak spojrzymy na niniejszą sprawę z perspektywy faktu, że jako chrześcijanin i obywatel ponoszę pewne konsekwencje działań, w których głowa Kościoła Katolickiego jest zaangażowana, wówczas zrozumiałe się staje, że sprawa jest bardzo publiczna. Papiestwo nie jest bowiem jedynie honorowym lub figuratywnym urzędem dla odświętnie ubierającej się osoby. Przykładowo, jestem wdzięczny wobec Jana Pawła II, podobnie jak wobec Ronalda Reagana czy Margaret Thatcher za ich ogromny wkład w obalenie systemu komunistycznego w krajach Europy środkowo-wschodniej, włączając w to mój kraj. Samo to pokazuje, że wybór nowego papieża jest sprawą istotną również dla osób, które nie chodzą na Mszę.

Po wieloma względami jestem sojusznikiem Kościoła Katolickiego. Szczególnie w dobie ataków na chrześcijaństwo i jego wartości, które ukształtowały Europę i zachodnią cywilizację. Środowiska laickie, lewicowe, feministyczne i homoseksualne z pewnością będą przeprowadzały bezpardonowe ataki na nowego papieża za jego poglądy na temat życia nienarodzonego, eutanazji, małżeństwa i rodziny, roli państwa w Bożych planach. Jako protestanci i katolicy powinniśmy modlić się o siebie nawzajem i to nie tylko o "przejrzenie" i przejście "na naszą stronę". Wyzwania współczesnych czasów powinny nam pomóc w zrozumieniu, że j
ako chrześcijanie walczymy po jednej stronie barykady, jeśli chodzi o sprawy obyczajowe i jasne opowiedzenie się za wartościami chrześcijańskimi w kulturze.

Dziś pomodlę się o błogosławieństwo, siłę, mądrość i zdrowie dla papieża Franciszka, o jego wierność w obronie prawd Bożego Słowa i ewangelii chrystusowej. Oczywiście nie zawsze wróg mojego wroga jest moimprzyjacielem. Dlatego tak jak powinniśmy współpracować i mówić jednym głosem w kwestiach moralnych, tak powinniśmy podejmować pełen szacunku dialog na temat doktrynalnych różnic - upewniając się, że chodzi nam o wierność Słowu, nie zaś jedynie walkę o zachowanie tradycji (lub Tradycji).

wtorek, 12 marca 2013

Po konferencji o edukacji domowej

Uffff... To był bardzo intensywny, ale i udany weekend. W samej konferencji "Edukacja domowa jako alternatywa dla współczesnej szkoły" uczestniczyło ok. 35 osób, zaś dzięki transmisji internetowej mogło ją obejrzeć ok. 150 osób z całej Polski! Mam nadzieję, że jej treść była inspirująca dla wszystkich słuchaczy.

Oczywiście nie chodzi o edukację domową jako cel sam w sobie. W przypadku naszej rodziny w rzeczywistości chodzi o chrześcijańską edukację. Domowe nauczanie traktujemy zaś jako (póki co) najlepszy sposób służący realizacji tego celu. Oczywiście cieszy to, że ideahomeschoolingu znajduje coraz szersze poparcie wśród odpowiedzialnych rodzin, które chcą korzystać z tej przestrzeni wolności edukacyjnej. 


Wykłady były nagrywane i wkrótce będą do odsłuchania. Póki co TUTAJ można obejrzeć parę zdjęć. 

piątek, 8 marca 2013

Poseł Godson - nasz człowiek w jaskini lwa

Jak informuje portal Fronda.pl poseł John Godson wygrał potyczkę z organizacjami gejowskimi. Sejmowa Komisji Etyki Poselskiej obradowała nad wnioskiem, zgłoszonym przez lobby homoseksualne, o ukaranie posła Johna Godsona za wypowiedź, w której cytował fragmenty Pisma Świętego, mówiące o homoseksualizmie. Dwie organizacje LGBT wnioskowały o ukaranie posła Godsona przez Komisję Etyki Poselskiej za to, że cytował Pismo Święte. Chodziło o wersety poświęcone homoseksualizmowi, który Pismo Święte, jak i chrześcijaństwo uznają za grzech sodomski. John Godson na swoim Facebooku umieścił informację: - Komisja odrzuciła niniejszy wniosek.

Dzięki Bogu. Teraz czekam na wniosek organizacji gejowskich ze skargą na "homofobiczność" Komisji Etyki Poselskiej. Zapewne odrzucenie zostało uzasadnione za pomocą mowy nienawiści. Mam nadzieję, że będzie zgłoszony wniosek o ukaranie Komisji Etyki Poselskiej za jej stronniczość i nietolerancję.

Swoją drogą bardzo dobrze, że mamy "naszego człowieka" w Platformie Obywatelskiej. I to niejednego. Mimo zarzutów iż ze swoim konserwatyzmem i chrześcijaństwem poseł Godson nie mieści się w wizerunkowej "europejskości" tej partii, mimo kuszących komplementów ze strony PiS, ciemnoskóry parlamentarzysta słusznie deklaruje chęć pozostania w PO. Niby dlaczego miałby odchodzić? Dlaczego bez walki oddawać z Platformie miejsce dla liberałów, pragmatyków, karierowiczów, którzy w poszukiwaniu uzasadnień dla legitymizowania upadku wartości odwracają głowy... w zachodnią stronę. 

Poseł Godson, jak widać, mieści się jeszcze w PO z prostej przyczyny. Jest to partia władzy, nie zaś idei. Tak długo jak dzięki konserwatystom będą w stanie odciągać wyborców od PiS, tak długo  minister Gowin, poseł Godson i inni będą im potrzebni. To bardzo dobre rozwiązanie. Poseł Godson jest świadectwem, że nie tylko "zaściankowy, katolicki" PiS jest obrońcą "zacofania". Broni go także kulturalny, uprzejmy, szanujący wszystkich, łagodny poseł nigeryjskiego pochodzenia. Cała "politycznie poprawna" lewica zdaje sobie sprawę, że zbyt śmiały atak na jego poglądy może również skutkować zarzutami o rasizm i brak zachodnioeurpejskiej tolerancji. Nikt już głośno nie powie, że "jesteśmy sto lat za murzynami". Tak, poseł Godson to "nasz" człowiek w szeregach partii rządzącej. Oby pozostał w niej jak najdłużej. 

czwartek, 7 marca 2013

O edukacji domowej już pojutrze

Konferencja na temat edukacji domowej już pojutrze - w najbliższą sobotę w Domu Technika NOT przy ul. Rajskiej 6. Rozpoczęcie godzina 10.00. Wstęp wolny. 

Poniżej szczegółowy plan konferencji. Serdecznie zapraszam! 

GODZINA 10.00 OTWARCIE KONFERENCJI

PAWEŁ BARTOSIK (pastor, pedagog)  - „Edukacja domowa jako możliwość edukacyjna" 
ANDRZEJ POLASZEK (radca prawny) - „Edukacja domowa w świetle obowiązujących przepisów”

11.25 - 11.45 - Przerwa na kawę, herbatę, ciasto

DR AGATA HOFMAN (Instytut Psychologii UG) - "Edukacja domowa w praktyce"
JAROSŁAW PIETRZAK (Dyrektor Chrześcijańskiej Szkoły Podstawowej im. Króla Dawida w Poznaniu) – „Szkoła jako miejsce wsparcia dla edukatorów domowych”

13.00-13.20 - Przerwa na kawę, herbatę, ciasto

PANEL DYSKUSYJNY PT. "Edukacja domowa w praktyce" (w panelu biorą udział prelegenci oraz rodziny prowadzące ED)

środa, 6 marca 2013

Prezydent Wałęsa, poseł Godson i gejowskie oburzenie


 Jak informuje dzisiaj Gość Niedzielny na swojej stronie internetowej:
 
Dwie organizacje LGBT wnioskują o ukaranie posła przez Komisję Etyki Poselskiej za to, że cytował Pismo Święte. W środę rano poseł John Godson (PO) poinformował na swoim profilu fejsbukowym, że dwie organizacje promujące homoseksualizm wnioskują do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posła za cytowanie słów Pisma Świętego dotyczących homoseksualizmu.
 
- Dziś rano pani poseł Kidawa-Błońska poinformowała mnie, że do Komisji wpłynęła taka skarga i zostanę powiadomiony o tym, kiedy Komisja zajmie się tą sprawą - powiedział serwisowi Gosc.pl John Godson. - Chodzi o dwie wypowiedzi. Jedna z nich to cytowanie Listu św. Pawła do Rzymian, konkretnie słów, w których homoseksualizm jest nazwany wypaczeniem. Druga wypowiedź to moje wystąpienie, w których powiedziałem, że znam kilku homoseksualistów, a jeden z nich się nawrócił i przestał praktykować zachowania homoseksualne. Obie wypowiedzi były dla aktywistów gejowskich oburzające - kontynuuje poseł PO.
 
Bardzo dobrze się stało. Im więcej takich skarg, tym lepiej dla... nas - chrześcijan. 
 
Po pierwsze: gratulacje, John! Masz przywilej znoszenia kłamliwych obelg dla chwały ewangelii (Mt 5:1-15). Jesteś w moich modlitwach.
 
Po drugie: To naprawdę wspaniała wiadomość środowiska LGBT upubliczniają przesłanie Pisma Świętego! Bóg ma poczucie humoru. Okazuje się bowiem, że jeszcze więcej osób będzie miało okazję zapoznać się z bardzo klarownymi fragmentami Biblii na temat homoseksualizmu. Na pewno nie każdy oglądał program Tomasza Lista w TVP, gdzie padły te słowa. Warto więc je przypomnieć opinii publicznej. Chwała Bogu, że jako chrześcijanie nie jesteśmy osamotnieni w tych wysiłkach. 
 
To również doskonała inspiracja dla samych osób homoseksualnych, by do zajrzeć do Biblii i zadać pytanie: "Gdzie Pismo Święte tak mówi? Nigdy o tym nie słyszałem! Chcę to sprawdzić! Nie znałem tego fragmentu!" Dla tych, którzy nie wiedzą za cytowanie którego fragmentu Pisma Świętego został zaskarżony poseł Godson, podam odnośnik: List do Rzymian 1:20-32. Zajrzyjcie tam. Koniecznie!
 
Całość: http://tiny.pl/h26nz

wtorek, 5 marca 2013

Co psycholog ma między nogami?

Psycholożka, ministra, pedagożka, teolożka, kierowczyni, doktorka... Wszyscy zapewne znają te koślawe, feministyczne określenia. Tymczasem żeńska forma zawodów przyczynia się do tego, że zamiast natury profesji uwypukla się... płeć. Ta praktyka to akcentowanie nie samego stanowiska, ale tego, co osoba je zajmująca ma między nogami. 

Jak to się więc ma do feministycznych postulatów znoszenia kategorii płci jako znaczącego czynnika np. w miejscu pracy, przy zatrudnieniu lub wyborze specjalisty?